Dziś, popijając poranną kawę, dochodzące zza okna dźwięki orkiestry zmieszały się z muzyką płynącą z komputera. Zerkam za okno, a tam w monochromatycznej tonacji nowohuckiego blokowiska kolorowe poruszenie. Balony, sukienki i dekoracje...
Chłopak w białej bluzie, mówi: "To trzeba fotografować, bo to jest wydarzenie. Bo dziś w Nowej Hucie nic się już nie dzieje. Dawniej to tam Wisła, tu Cracovia, a dziś? Fajnie, że chociaż wesele jest, motory są i coś się dzieje, to trzeba pokazać".
Tak więc pokazuję:
1.
2.
3.
4.
5.
Fajny mini-reportaż.
OdpowiedzUsuńMirek, ciągle tu zaglądam.
OdpowiedzUsuńA.