Jedynym pocieszeniem jest fakt, że absolutny brak czasu wiąże się z obowiązkami dotyczącymi głównie fotografii. Stety czy niestety życie zawodowe wypiera czas na nieco bardziej kreatywne zajęcia, ale absolutnie nie narzekam... ;)
Tymczasem w wirze wspomnianych obowiązków znalazła się chwila na mini-sesje zdjęciową zaprzyjaźnionego zespołu Dżindżer Projekt. Na bloga wrzucam raptem kilka ujęć i spory backstage Porzeczki, a wszystkich czytelników odsyłam do przesłuchania i polajkowania Dżindżera! ;)
1.
2.
3.
4.
5.
Backstage (fot. Natalia Porzycka)
zdjęcie okładkowe tego posta byłoby chyba lepsze bez mojej twarzy ;).
OdpowiedzUsuń